Okres rekrutacji to czas nerwów, oczekiwań i rozmyślań. Im wcześniej zaczyna się rekrutacja tym dłużej człowiek się stresuje. To jak czekanie na wyrok. Dostanę trzy lata na tej czy innej uczelni? Pewnie i tak przedłużę ten czas o kolejne dwa lata, więc chciałabym wiedzieć, gdzie spędzę najbliższe pięć lat!
Czas ten wiąże się z czytaniem wielu dokumentów, załączników, informacji i terminarzy... Łatwo się w tym wszystkim pogubić. Dobrze jest pozaznaczać najważniejsze punkty oraz wypisać najistotniejsze daty, prościej jest później je odszukać, a przydadzą się jeszcze kilka razy:
"Ile zdjęć trzeba zrobić? Jedna uczelnia mówi dwa, inna trzy. Zaraz! Na pewno? A nie było tak, że na obie potrzebuję trzy?! Wolę sprawdzić, w końcu nie chcę, żeby mi czegoś zbrakło. Oo... Muszę posiadać jeszcze wersję elektroniczną i płytkę. Fajnie wiedzieć!"